Tavaduri Batumi

Gdzie zjeść będąc w Batumi? 10 restauracji wartych odwiedzenia

Gdybym miała opisać swoje życie przy pomocy trzech słów, to mój wybór padłby na podróże, jedzenie i miłość. Kolejność, w jakiej je zapisałam nie ma znaczenia, po prostu każda z tych rzeczy jest dla mnie ważna na tyle, że nie potrafiłabym się bez niej obejść. Dziś będzie więc o gruzińskiej kuchni, która podbiła zarówno moje kubki smakowe, jak i te posiadane przez Daniela.

Podróż do Gruzji jest dla nas o tyle specyficzna, że nie przyjechaliśmy tutaj na tygodniowy urlop, a po to, aby przez chwilę pomieszkać w jednym z gruzińskich miast. O tym dlaczego padło akurat na Batumi już zdarzyło mi się pisać. Gdzie zjeść przy okazji wizyty w stolicy Adżarii? Które knajpy są warte polecenia i dlaczego? 

1. BERN — gratka dla miłośników wnętrzarstwa 

Większość moich dotychczasowych podróży określałam jako niskobudżetowe. To jednak błąd, ponieważ tak naprawdę zazwyczaj po prostu miałam mole w portfelu i do dziś nie do końca rozumiem, jakim cudem nie umarłam podczas tych wojaży z głodu. Jeśli już jadłam gdzieś indziej niż na chodniku pod supermarketem, to były to raczej lokale, które były tanie i po prostu brzydkie. Do tych ładnych nie wchodziłam, bo wiedziałam, że próg cenowy jaki tam zobaczę, po prostu mnie zmiażdży. Taką restauracją jest właśnie BERN. Gdybym była w Batumi kilka lat temu, zwyczajnie minęłabym ten lokal. Na szczęście jestem tutaj w 2019 roku i stać mnie było na to, aby delektować się tam nie tylko smacznym jedzeniem, ale także wyjątkowo designerskim wnętrzem.

BERN to jedno z tym miejsc, które są bardzo #instafriendly — wnętrze zostało zaaranżowane tak, aby łączyć w sobie minimalizm i industrial. Beton, stal, drewno i duże przeszklenia to elementy, które są wnętrzarską myślą przewodnią tej restauracji. Choć zarówno ja, jak i Daniel lubimy głośną atmosferę typową dla gruzińskich knajp, to w BERNIE doceniliśmy między innymi to, że było tam po prostu cicho.

Jeśli chodzi o menu, to znajdują się w nim zarówno tradycyjne dania kuchni gruzińskiej (np. khinkali i chaczapuri), jak i nieco bardziej wytrawne potrawy — np. takie na bazie króliczego mięsa. Oprócz tego są tam też grillowane przysmaki (kurczak, wołowina, jagnięcin i wieprzowina), pyszne pieczone ziemniaki, obłędne sałatki i… barszcz! Tak, barszcz to zdecydowanie jedno z moich ulubionych dań. Jeśli gdzieś mogę go zamówić, to niemal nigdy nie odpuszczam. Ceny są znośne. Jest tam drożej niż w wielu innych batumskich restauracjach, ale wciąż nie jest to nie do przeskoczenia dla polskich portfeli. Porządny obiad i dobre wino dla dwóch osób to wydatek rzędu 100 złotych.

Adres: 17 Rustaveli Ave, Batumi

BERN Batumi
BERN Batumi

2. Tavaduri — restauracja z polecenia taksówkarza 

W życiu nie najeździłam się tyle taksówkami, co w Batumi. Ceny za przejazdy są tutaj niższe niż te na komunikację miejską w Katowicach. Jasne, że tutaj też działa komunikacja zbiorowa i z pewnością jest jeszcze bardziej opłacalna niż korzystanie z Bolta, ale no.. trudno nam było rozszyfrować to, dokąd który pojazd zmierza, bo w Gruzji funkcjonuje zupełnie inny alfabet. Jazda taksówkami z pewnością nie jest ekologiczna, ale za to sprzyja poznawaniu miejsc, w których się mieszka. W taki sposób wylądowaliśmy w Tavaduri. Restaurację polecił nam jeden z kierowców. Sami nigdy byśmy tam nie weszli, bo zwyczajnie z zewnątrz miejsce to nie wygląda na szczególnie zachęcające. 

Tavaduri to brzydka restauracja. Co prawda kelnerzy tam śmigają w bardzo eleganckich ubraniach, co mogłoby wskazywać na to, że knajpa jest jedną z tych na poziomie, ale tak czy inaczej — polerowany granit, umeblowanie składające się z tego, co akurat ktoś mógł podarować właścicielom i lokalizacja przy wyjątkowo głośnej ulicy Aleksandra Puszkina, nie wpływają na to, aby miejsce to można było określić mianem luksusowego. Mimo wszystko jednak warto tam pójść — jedzenie jest pyszne i tanie. 

Menu w Tavaduri składa się przede wszystkim z dań kuchni gruzińskiej. Znajdziemy tam świetne khinkali, chaczapuri, wiele zup (w tym świetną okroszkę i grochówkę), ostri, szkmeruli i mnóstwo innych pyszności. Pełny obiad z winem dla dwóch osób to wydatek rzędu 40-60 złotych.

Adres: Lermontova 36/38, na rogu ulicy Pushkina, Batumi

Tavaduri Batumi
Tavaduri, Batumi

3. Grill Cafe — z widokiem na gotującą gospodynię

Grill Cafe to taka restauracja, do której może nawet zawitałabym dawnymi laty. Jest skrajnie nieciekawa. Kilka stolików na zewnątrz, które są ustawione wzdłuż ulicy i wyjątkowo ciasne wnętrze z nisko osadzonym sufitem. Menu różnorodne, ceny niskie. Panie prowadzące biznes to prawdopodobnie mama i jej córka. Wszystkie dania przygotowują samodzielnie. I tutaj właśnie zaczyna się część o tym, dlaczego warto tam zjeść. 

Kiedy usiedliśmy w Grill Cafe nie mieliśmy pojęcia, czego możemy oczekiwać. Zamówiliśmy potrawkę z owczego mięsa, która została nam polecona przez właścicielką, pieczone ziemniaki, sałatkę z ogórków i pomidorów oraz lemoniadę. Nagle okazało się, że wszystko to zostanie przyrządzone niemalże na naszych oczach, w niewielkiem kuchni znajdującej się po drugiej stronie lokalu. Można było ten proces podglądać i podziwiać, jak można tak dobrze zorganizować sobie gotowanie w tak niewielkiej przestrzeni. Po kilku chwilach pomieszczenie wypełniło się smakowitymi zapachami, a na naszym stole wylądowało zamówione przez nas jedzenie. Wszystko było świeże i pyszne. Najedliśmy się tam za jakieś 40 złotych. 

Adres: 24 Rustaveli Ave, Batumi

Grill Cafe Batumi
Grill Cafe, Batumi

4. Sazandari — lokalny bar mleczny

Restaurację Sazandari wyczailiśmy przez Tripadvisor. Opinie na jej temat były totalnie podzielone. Podczas gdy jedni goście byli zachwyceni smakiem jedzenia i jakością obsługi, drudzy byli tym oburzeni. My pozostajemy neutralni. Mieszkamy w Batumi, a więc nie do końca możemy sobie pozwolić na to, aby codziennie lądować w drogich knajpach takich jak np. BERN. Sazandari to miejsce, w którym otrzymuje się smaczne jedzenie i płaci za nie niewiele, ale za to posiłek spożywa się w nieciekawym, ciemnym wnętrzu. Obsługa nie mówi po angielsku i w pupie ma to, czy goście rozumieją rosyjski. Na szczęście menu jest w kilku językach. 

Jeśli chodzi o to, co w Sazandari można zjeść, to są to przede wszystkim dania kuchni gruzińskiej. Mają całkiem przyzwoite khinkali z mięsem i smaczne bakłażany z pastą z orzechów włoskich i kolendry. Zamawiając przystawki w Gruzji należy pamiętać, że zwykle są one tak duże, że z powodzeniem mogą posłużyć za cały obiad. Koszt posiłku w tej restauracji to jakieś 30-40 złotych za obiad i wino dla dwóch osób. 

Adres: 78a Zurab Gorgiladze, Batumi

Sazandari Batumi
Sazandari, Batumi

5. Tangerine — najlepsze śniadania w Batumi

W Batumi można robić wiele rzeczy, a jedną z nich jest… tycie. Serio — Gruzja to nie jest kraj dla ludzi na diecie. Jeśli starasz się schudnąć to nie przyjeżdżaj tutaj, bo niestety Twoja silna wola zostanie najpierw wystawiona na próbę, a potem zdeptana przy okazji podawania przez kelnera kolejnego talerza z pysznościami. To dotyczy nie tylko warzyw, owoców, obiadów i kolacji, ale także śniadań. Jedne z najlepszych w mieście można dostać w Tangerine. Nie trafilibyśmy tam, gdyby nie Tripadvisor, więc jesteśmy niesamowicie wdzięczni społeczności, która jest tam aktywna i dodaje recenzje. W Tangerine mają niezła kawę (w Gruzji kawa tyłka nie urywa, więc określenie „niezła” jest sporym komplementem) i doskonałe śniadania. Ich spaghetti carbonara też jest podobno całkiem przyzwoite, choć akurat tego nie mieliśmy okazji sprawdzić, więc musze polegać na opinii Ani z aniamaluje.com 🙂

Naleśniki z owocami, owsianka i szakszuka zostały przez nas wypróbowane osobiście i w pełni zasługują na polecenie. Każde z tych dań to wydatek mniejszy niż 10 złotych. Tangerine jest też jedyną knajpą w Batumi, w której udało nam się przez chwilę popracować. Model pracy freelancera chyba nie jest zbyt popularny w tej części Gruzji, więc obsługa i goście patrzyli na nas trochę jak na małpy z ogrodzie zoologicznym, ale nic lepszego tutaj znaleźć się nam nie udało. Tangerine to dobre i tanie śniadania, ale też fatalną obsługę — idąc tam po prostu trzeba uzbroić się w cierpliwość. 

Adres: 4 Kobaladze St, Batumi

Tangerine Batumi
Tangerine, Batumi

6. Chacha Time — wątroba puka w rytmie czaczy

No dobra, do Chacha Time nie poszliśmy jeść. Zamówiliśmy co prawda deskę gruzińskich serów — sulguni w trzech osłonach z sosem tkali i miodem — ale tak naprawdę mieliśmy tam zamiar się napić. Czacza to gruziński alkohol, który produkowany jest z wytłoków winogronowych. Niektórzy porównują go do włoskiej grappy, ale ja nie mogę, bo jej po prostu nigdy nie piłam. Czacza w zależności od rodzaju zawiera od 40 do 60% alkoholu. Czacza wchodzi jak woda, co jest bardzo zdradliwe — zabawa może skończyć się podobnie jak w przypadku nadmiernego spożycia rakii lub tequili, czyli totalnym zgonem i glebą po sławnych siedmiu krokach. 

Chacha Time to niewielki lokal, który jest utrzymany w estetyce nawiązującej do wystroju hiszpańskich tawern. Na początek warto zamówić set czaczy, gdzie jest aż pięć rodzajów tego alkoholu. Barman zrobił nam wieczór tym, że opowiedział o procesie produkcji każdego z nich. Na końcu dostaliśmy gratisową czaczę z dodatkiem ostrej papryki. Nie myślcie jednak, iż był to gest dobrej woli — barman po prostu „chciał zobaczyć naszą reakcję”. 

Adres: Giorgi Mazniashvili St, 5 Batumi

Chacha Time Batumi
Chacha Time, Batumi

7. Mephaitone — jeśli supra, to właśnie tam

Supra to po prostu uczta. Takie wydarzenie stanowi centrum życia towarzyskiego mieszkańców Gruzji. Biesiadowanie jest tutaj tradycją o tak długiej historii, że wiele elementów tego wydarzenia ma wręcz rytualny charakter. Przy stole zastawionym po brzegi wieloma pysznościami powinno rozmawiać się o rodzinie, sztuce, działaniach podejmowanych przez polityków, a także o praktycznie wszystkim, co wiąże się z życiem i śmiercią. Supra to okazja do wymiany zdań pomiędzy członkami rodziny lub przyjaciółmi. To taka polska wigilia, którą można urządzić sobie każdego dnia. No i nie trzeba stroić do tego choinki.

W gruzińskich restauracjach od razu zakłada się, że goście planują wielką wyżerkę. Każde danie i przystawka podawane są na osobnym talerzu. Założenie jest takie, aby każdy nałożył sobie na swój własny talerz dokładnie tyle, ile potrzebuje. To jest naprawdę super, bo dzięki temu można popróbować po trochę każdego zamówionego jedzenia. Niestety, potrawy są tak gigantyczne, że we dwoje po prostu nie można zbyt wiele zamówić. Dlatego też do Mephaitone wybraliśmy się z parą naszych znajomych. Z naszej czwórki nikt nie był na diecie, ale i tak nie udało nam się przejeść wszystkiego. Taka kolacja wraz z winem kosztowała lącznie jakieś 120 GEL. 

Adres: 99 Pushkin St. Batumi

supra w Gruzji
Mephaitone, Batumi

8. Wang’s Wok — fast food w azjatyckim stylu

Wang’s Wok znaleźliśmy dzięki aplikacji Glovo (warto pobrać przy okazji pobytu w Gruzji, bo działa sprawniej niż Wolt). To typowa azjatycka garkuchnia, gdzie do wyboru jest pięć dań na krzyż w kilku różnych konfiguracjach.

Najlepsze jest to, że mają opcje bezglutenowe i wegetariańskie, więc każdy z pewnością znajdzie tam coś dla siebie. Wang’s Wok jest tanim miejscem — posiłek kosztuje tam od 6 do 15 zł. Jednocześnie wszystko co serwują jest bardzo smaczne i gotowe do odbioru w zaledwie kilka minut.

Adres: 59 Zurab Gorgiladze St, Batumi, Gruzja

Wang’s Wok Batumi
Wang’s Wok, Batumi

9. Kiziki, czyli dobra restauracja odwiedzana przez lokalsów

Jeśli jest jakieś miejsce w Batumi, gdzie chętnie jadają mieszkańcy miasta, to jest to właśnie Kiziki. Menu obfituje w lokalne smaki. Szczególnie polecam pieczonego pstrąga i sałatkę grzybową — istne niebo w gębie! Wnętrze Kiziki jest bardzo swojskie. Dużo beżu i drewnianych elementów.

Restauracja nie jest wolna od wad — jeśli odwiedzi się to miejsce w porze obiadowej, to z pewnością trafi się na stadka rozbieganych dzieci, które z uporem maniaka uprawiają berka na sali. Nie polecam też rozsiadać się w boksach, ponieważ wentylacja w lokalu jest w tych miejscach znacznie głośniejsza od muzyki.

Adres: Melikishvili St, Batumi, Gruzja

Kiziki Batumi
Kiziki, Batumi

10. Freeduchio — wegetariańska restauracja w Batumi

Freeduchio trudno jest zauważyć przy okazji spaceru. Właściwie gdyby nie wielki potykacz, który nagle ni z tego ni z owego wyrasta na drodze przechodnia, to nigdy nie zwrócilibyśmy uwagi na to miejsce. I byłby to potężny błąd.

Menu tego lokalu nie jest zbyt mocno rozbudowane, ale za to każda z dostępnych potraw to istne działo sztuki kulinarnej. Warto tam zajrzeć zarówno po to, aby zjeść śniadanie, jak i obiad. Recenzję Freeduchio możecie przeczytać klikając na podświetlone zdanie 🙂

Adres: 6 Griboedov St, Batumi, Gruzja

Freeduchio Batumi
Freeduchio, Batumi

Ines

Cześć, jestem Ines, Inessa, Sully — w zależności od okoliczności. Czasem mam depresję, często się wkurzam, a jak się czymś jaram, to robię to z zaangażowaniem pięcioletniej dziewczynki. Nie lubię wątróbki, nie zawsze postępuję w zgodzie z samą sobą i chcę polecieć do Bhutanu, zanim otworzą tam pierwszego McDonalds’a.