Gruzja leży na pograniczu Starego Kontynentu i Azji. Jak granice stykają się się z Rosją, Armenią, Turcją i Azerbejdżanem. Państwo to od zachodu oblewają wody Morza Czarnego. To jeden z tych krajów, o których już można myśleć jako o egzotycznych, ale wyprawa tam wciąż nie stanowi specjalnej trudności. Dolecieć można tam niskobudżetowymi liniami Wizz Air, a przedsięwzięcie to wcale nie jest szczególnie obciążające nawet dla tych, którym co miesiąc na koncie melduje się zaledwie średnia krajowa. Co warto wiedzieć, zanim wyruszy się w podróż w nieznane?

- Gruzja uzyskała niepodległość od Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich 9 kwietnia 1991 roku.
- Za gruzińską maksymę uznaje się zdanie: „Siła tkwi w jedności”.
- W Gruzji zamieszkuje jedna z najstarszych społeczności Żydów na całym świecie.
- Nie każdy wie, że Gruzja wraz z Armenią były pierwszymi państwami, jakie oficjalnie uznały chrześcijaństwo za religię państwową,
- Vidalia — jedna z najsłodszych odmian cebuli — jest uprawiana właśnie w Gruzji,
- Z gruzińskiego portu wypłynął pierwszy parowiec, któremu udało się przepłynąć Ocean Atlantycki.
- Średnia życia w Gruzji jest dość wysoka: około 74 lata (kobiety z zasady żyją dłużej).
- W 2014 roku minimalna wartość gruzińskiej wypłaty wynosiła 115 lari, co jest odpowiednikiem niespełna dwustu złotych.
- Z kolei z danych z 2018 roku wynika, iż średnia krajowa jest równa około 1000 lari (nieco ponad 1500 złotych).
- W Abchazji przepływa najkrótsza rzeka świata. Od miejsca, w którym łączy się ona z prądami morskimi dzieli ją zaledwie 18 metrów.
- W Masywie Arabiki znajduje się jaskinia Krubera. Jest to najgłębsza jaskinia świata. Do tej pory udało się eksplorować ją do nieco ponad dwóch tysięcy metrów.
- Bidzina Ivanishvili to gruziński miliarder i polityk. Jego majątek jest wyceniany na około 20 miliardów złotych.
- Gruzja pod względem powierzchni jest cztery i pół raza mniejsza od Polski.
- Najwyższy szczyt w Gruzji to Szchara — mierzy on 5193 m n.p.m.
- Niektórzy uważają, że wino zostało wynalezione w Gruzji. Państwo to ma jedną z najstarszych tradycji dotyczących produkcji tego trunku na świacie.
- Polacy mogą wjechać do Gruzji bez paszportu, wystarczy ważny dowód osobisty,
- Gruziński język jest swoistym indywiduum, trudno jest przyrównać go do jakiekolwiek innego. Przed wyjazdem warto nauczyć się kilku podstawowych zwrotów, jak np. gamardżoba, czyli dzień dobry lub madloba — dziękuję.
- Angielski nie jest szczególnie popularny w Gruzji, znacznie łatwiej jest się dogadać z Gruzinami mówiąc po rosyjsku.
- Prawdziwa Gruzja zaczyna się tam, gdzie kończy się asfalt — rzeczywiście, jest nieco prawdy w tym porzekadle. Niejednokrotnie zdarza się, że pokonanie 100 km autobusem zajmuje 4-5 godzin.
- Wiele samochodów jeżdżących po Gruzji ma kierownicę umieszczoną po prawej stronie. Przepisy drogowe w tym kraju są dość luźne, przez co Gruzini często sprowadzają używane samochody z Japonii i mimo prawostronnego ruchu drogowego, zostawiają kierownicę w miejscu, w którym zamontowali ją Japończycy,
- Wino, chleb i ser można kupić w niemalże każdym domu. To doskonały sposób na zdobycie świeżych i smacznych produktów spożywczych.
- Gruziny lubią Polaków ponieważ uznają Lecha Kaczyńskiego za swojego bohatera narodowego. Wszystko dlatego, że przeciwstawił się on władzom rosyjskim i opowiedział po stronie Gruzji. W wielu miastach można spotkać się z nazywaniem jego nazwiskiem ulic — przy takiej właśnie mieszkaliśmy w Batumi.
- Czacza to lokalna wódka, która produkowana jest z winogron. To przy okazji jeden z najlepszych wysokoprocentowych trunków, jakie zdarzyło mi się pić.
- Klimat w Gruzji jest bardzo różny. Podczas gdy w okolicach Batumi rosną palmy i można wygrzewać się w słońcu, w rejonach bliżej Kaukazu śnieg może uniemożliwiać transport, a temperatury spadać nawet kilkadziesiąt stopni poniżej zera.
- Gruzini mają kulinarną obsesję na punkcie kolendry. Choć uwielbiam tę przyprawę, od czasu powrotu z tamtych rejonów, niemal zupełnie przestałam stosować ją w kuchni.
- Lokalna waluta to lari. W większości miejsc można z powodzeniem płacić euro lub dolarami, jednak zwykle wiąże się to z nieco gorszym kursem od tego, jak oferuje np. Revolut, lub po prostu wybrany przez siebie bank.
- Ceny w Gruzji są kilkukrotnie niższe od tych znanych z Polski. Mimo niewielkiego budżetu, przez ponad miesiąc stać nas było, aby praktycznie każdy posiłek zjadać w wybranej restauracji.
- Podczas pobytu w Gruzji łatwo jest zaobserwować, że w zasadzie wszystko w samochodzie może być wyeksponowane do reszty lub na granicy zepsucie. Wszystko z drobnym wyjątkiem — klaksonem.
- Poruszanie się po Gruzji nie stanowi większego kłopotu. Z perspektywy polskiego portfela podróżowanie Boltem jest śmiesznie tanie, a poza tym są jeszcze autobusy i tzw. marszrutki. Wystarczy machnąć ręką, aby kierowca zatrzymał się w wybranym przez podróżującego miejscu. Ile osób zdoła zmieścić się do środka takiego samochodu, tyle też jest w nim upychane.
- Nie ma mocnych — po dłuższym pobycie w Gruzji przytyjesz. Żarcie jest pyszne, tanie i świeże. Ja w zasadzie nie przestawałam myśleć o kolejnych pysznościach, które mogłabym wrzucić do brzucha. Nie przybrałam aż tak strasznie chyba tylko dlatego, że dziennie robiliśmy od 10 do 15 kilometrów na piechotę.
- Gruzińska Supra, czyli lokalny rodzaj biesiady została kilka lat temu wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa narodowego USESCO.
- Miejsca noclegowe w Gruzji są tanie z perspektywy Polaków. Wynajem apartamentu do koszt około 20 złotych na osobę, a pokoju w jednym z domów gościnnych może nie przekraczać nawet kwoty 15 złotych.
- Gruzja położona jest nad Morzem Czarnym. W całym kraju dominują kamieniste plaże, takie jak np. w Chorwacji lub Czarnogórze.
- O Batumi może mówić różnie. My uważamy, że za kilka lat znaczenie ono przypominać miniaturowy Dubaj, jednak trzeba jasno poznać, że w mieście panuje chaos absolutny, jeśli chodzi o architekturę.
- Wyjeżdżając na wakacje do Batumi, można być pewnym, że nawet po uwzględnieniu cen lotów i noclegów, ostateczny koszt będzie niższy niż to, ile zapłaciłoby się za spędzenie urlopu w jednym z polskich kurortów nad Bałtykiem.
- Chaczapuri, czyli rodzaj gruzińskiej pizzy i domowe wino w wielu miejscach są sprzedawane na ulicy. Produkty te są zwykle smaczniejsze one tych serwowanych w w wykwintnych restauracjach.
- Ach, no bo właśnie — Gruzja nie jest wykwintna! Jej cały urok polega na tym, że jest niesamowicie swojska.
- Czurczchela, czyli kaukaski odpowiednik snickersa, nie zachęca wyglądem (przypomina po porostu gadżet erotyczny), ale za to zachwyca smakiem. Są to po prostu orzechy — zwykle włoskie — w polewie z soku owocowego (najczęściej winogronowego) i mąki kukurydzianej.
- Gruzja to kraj, gdzie na każdym kroku widoczny jest patriarchat. Mężczyżni zdecydowanie są tam górą — ich głównym celem jest pracowanie i przynoszenie pieniędzy do domu. Reszta obowiązków — od sprzątania, poprzez gotowania, a na wychowywaniu dzieci kończąc — spoczywa na kobiecych barkach.

Liczba ciekawostek na temat Gruzji jest zupełnie przypadkowa. Można je mnożyć bez końca, ponieważ kraj ten naprawdę jest krainą różnorodności. Wciąż pozostaje wiele tematów godnych opisania, dlatego też zachęcamy do śledzenia aktualności na blogu i obserwowania nas na Instagramie oraz Facebooku 🙂